poniedziałek, 3 lipca 2017

Pink & White madness - szaleństwo!

Hejka!

Woooooow, nie było mnie tu ponad miesiąc! Sesja, praca, co tu dużo gadać. Wakacje się zaczęły, wracam więc na bloga w absolutnie szalonym stylu! 
Po kolorze moich włosów łatwo możecie się zorientować, że kocham się w różach ostatnimi czasy:) 
Postanowiłam więc zaszaleć i odjechać poza moją strefę komfortu. Dopadłam się do białego eyelinera z NYX i szaleństwo:D



Zacznijmy więc!

Enjoy!


Ja bez makijażu i od razu widać, że buzia jest jaśniejsza od reszty ciała. Spowodowane jest to tym, że nie opalam twarzy! Na codzień stosuję krem z filtrem SPF 50 PA+++, żeby nie wysuszać skóry, nie opalać jej i nie przyspieszać starzenia.


Oko przygotowałam pod makijaż przy pomocy kamuflażu w słoiczku z Catrice i przypudrowałam odrobiną pudru ryżowego. 


Załamanie powieki zaznaczyłam beżowym matowym cieniem, aby ułatwić sobie blendowanie cieni.


Bohaterem dzisiejszego makijażu jest różowy cień do powiek z My Secret, matowy. Super napigmentowany i łatwo się blenduje! Nałożyłam na całą powiekę, blendując w kierunku skroni, zostawiając wewnętrzny kącik pusty.


 W tym właśnie wewnętrznym kąciku nakładam zwilżonym, płaskim pędzelkiem pigment z Kobo, którego kolor to chyba Seashell i przyciskam go tym samym pędzlem, którym blendowałam różowy cień. Górną linię wodną zaznaczyłam czarną kredką, aby przyciemnić linię rzęs. 


Oczko zostawiam na później, nakładam podkład Maybelline Fit Me! Matte and Poreless w odcieniu 120, który wyrównuje różnicę pomiędzy bladą buzią a opaloną resztą ciała. Delikatnie konturuję na mokro używając niezawodnego kółeczka Kobo oraz rozświetlacza w kremie z Technic. 


 Buzię przypudrowałam resztą pudru ryżowego ze Smart Girls Get More i wykonturowałam buzię pudrem do konturowania Kobo w odcieniu Nubian Dessert. Użyłam też mojego ulubionego bronzera na lato ze Smart Girls Get More, odrobiny różu Wibo Ecstasy 01. 


Wracam do oczka. Brwi uzupełniłam pudrem z Hean w kolorze 404 Brunette i utwaliłam żelem z Essence. Różowym cieniem podkreśliłam też dolną powiekę.


Linię wodną zaznaczyłam bordową kredką do ust z Mexmo, narysowałam też intensywną białą kreskę z pomocą białego eyelinera z NYX. Praca z czarnym linerem jest jednak ławiejsza:D


Wytuszowałam dolne i górne rzęsy, dodałam też parę rzęs od Natural Lashes, aby nadać oku wyrazu i stonować intensywność białego linera. 


 
Usta pomalowałam śliwkową szminką z Freedom Makeup i dodałam biały paseczek na środku ust, co jest bardzo popularnym trendem Instagramowym w ostanim czasie.


Dodałam na buzi białe piegi, a także rozświetliłam buzię przy pomocy palety z Wibo.
Rozupuściłam włosy i....


....gotowe!



Uff!

Mam nadzieję, że podobają Wams się takie, nieco artystyczne, odważne makijaże!
 Makijaż jest prosty, choć na taki nie wygląda, a jakie robi wrażenie! 

Jeśli lubicie zaszaleć dajcie znać w komentarzach, jakie inne zwariowane makijaże macie ochotę zobaczyć, rzućcie mi jakieś wyzwanie! 

Miłego dnia i całuski Bąble:*:*:*
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz