sobota, 28 stycznia 2017

Codzienny glow + makijaż spotlight

Witajcie!

Ostatnio bardzo często staram się nakładać mniej makijażu, bo moja skóra buntuje się od każdej jego ilości (gdy go brakuje w sumie też:P ) i bardzo wtedy chcę, aby moja skóra wyglądała na zdrową i zadbaną. Bardzo modny jest teraz look 'glow' albo 'dewy', co oznacza, że skóra nie jest płaska i matowa, tylko subtelnie rozświetlona i mimo podkładu sprawia wrażenie naturalnej, zdrowej cery. Mam raczej problematyczną cerę (mieszaną, ze skłonnością do przetłuszczania w strefie T) i trudno mi utrzymać taki efekt przez wiele godzin, wymaga ode mnie poprawek, natomiast jeśli wiem, że będę nosić makijaż kilka godzin, max do 6, wtedy stosuję tą technikę. Jest lżejsza dla mojej skóry i nie obciąża jej tak bardzo, nie zapycha. Zapraszam Was, do zapoznania się z tą techniką oraz z makijażem oka, który również jest mega popularny ostatnio, czyli spotlight.



Jak na zdjęciu - jak zwykle niewyspana :) używam serum Soraya z drobinkami rozświetlającymi aby nadać skórze zdrowy połysk. 


Na całą twarz wklepuję dwie warstwy kremu BB Avon Nutra Effects w kolorze light. Pierwszą warstwę wklepuję palcami a drugą gąbeczką, aby ładnie połączyć obie warstwy i zwiększyć krycie. Nadmiar rozprowadzam na szyi i dekolcie, ponieważ jest dla mnie odrobinkę za ciemny.


Brwi stylizuję cieniem z Kobo oraz żelem Essence. Twarz od razu nabrała wymiaru!


Zanim przystąpiłam do konturowania tą paletką z MUR, całą buzię w strefie T przypudrowałam rozświetlającym pudrem Avon Luxe, również pod oczami. 


Czas na oczka! Na przygotowaną powiekę nakładam cień Heavenly, rozcierając go w załamaniu powieki i powyżej  niego. Posłuży on jako baza pod inne cienie, które będziemy tam rozcierać. 


Kolor Candy rozcieram w wewnętrznym i zewnętrznym kąciku oka oraz załamaniu powieki wyłączając środek oka. Spędzam nad tym dłuższą chwilę aby cienie były ładnie roztarte. 


W zewnętrznym górnym i dolnym kąciku rozcieram subtelnie małą ilość cienia Drizzle.


Na samym środku powieki palcem wklepuję cień Delicious, nakładam go też w wewnętrzny kącik. 


Tuszuję rzęsy maskarą Essence. Nie rysuję kreski, więc jest to świetny sposób na powiększający makijaż oka dla tych, którzy nie za dobrze radzą sobie z obsługą eyelinera :)


Na usta nałożyłam pomadkę Golden Rose Velvet Matte 01 i odrobinę błyszczyka Essence, za którym szalałam latem. Voila!
PS. Mały też chciał sobie zrobić zdjęcie 'matijażu' :D


Subtelny dziewczęcy makijaż na codzień, który świetnie podkreśłi każdy typ urody. Dziewczyny z cerą mieszaną i tłustą zamiast rozświetlającej bazy mogą użyć matującej, albo porządnie się pilnować i poprawiać co jakiś czas, tak jak ja:) Ten makijaż zajmuje dosłownie kilka chwil, dlatego nadaje się dla tych, co mają mało czasu a chcą wyglądać świetnie:) 

Dziś znowu w roli głównej paleta Salted Caramel, co chyba już nikogo nie dziwi:)

Dajcie znać co sądzicie i do zobaczenia w następnym poście!

:*:*:*





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz