Dziś mam dla Was super prosty makijaż, który nada się idealnie do szkoły, do pracy, na codzień.
Wykonanie go zajmuje dosłownie 5-10 minutek, co cenić sobie będą te z Was, które rano nie mają czasu na półgodzinny makijaż:)
Zaczynamy od zrobienia bazy! Jako podkłądu używam matującego podkładu z Bell z aloesem, który serdecznie Wam polecam, bo za 13zł to naprawdę świetny podkład, matuje, kryje i trzyma się 6godzin minimum! niestety ma tylko 4 odcienie dlatego lepiej sobie dopasować do cery niż kupić w ciemno i potem ma się okazać, ze za ciemny:) Na kości policzkowe wklepuję palcem róż w sztyfcie Golden Rose w kolorze 101 :)
Następnie pod oczy wklepuję korektor Bell i całość przypudrowuję transparentnym, sypkim pudrem z Smart Girls Get More o właściwościach matujących.
Jeszcze wyglądam na niewyspaną, także biorę się za brwi, aby ożywić twarz:) Dziś uzupełniłam brwi kredką 3CE, która niestety już się kończy:(
Czarną konturówką Avon rysuję mini kreskę na zewnętrznym kąciku oka zarówno do góry jak i na dole, aby otworzyć i powiększyć oko.
Tuszuję rzęsy tuszem z Kobo, nakładam tylko jedną warstwę!
Używam śladowych ilości bronzera z paletki Ultra Contour Makeup Revolution by podkreślić kości policzkowe i odrobinki rozświetlacza powyżej różu, pod łukiem brwiowym, na czubku nosa i między brwiami, aby skóra wyglądała na zdrową.
Usta obrysowałam i wypełniłam konturówką Essence w kolorze 11 In the Nude.
Dodatkowo nałożyłam jeszcze błyszczyk Sensique Nude 137 Caramel Crush.
I gotowe!
Bardzo mi się podoba taki naturalny look, pasuje do każdego typu urody i sprawia, że w 5-10 minut zamieniamy się z zaspanego kluska w piękność!
Zapraszam Was do zaglądania do pozostałych postów, każdy znajdzie coś dla siebie!
Już niedługo kolejny DIY i bardziej romantyczny makijaż!
Całuski Piękności! :*:*:*
Zapraszam na mojego instagrama: blathrhenablog <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz