Dziś drugi w tym miesiącu ślubny makijaż! Tym razem proponuję to, o co proszą wszystkie Panie, które przychodzą na makijaż, bez względu na okazję czyli:
'coś w brązach, delikatnie tak, nie za mocno'
😄
Czyli uber neutralny makijaż pasujący do każdej Pani:) Co za tym idzie, jest on odpowiedni również dla nieśmiałej Panny Młodej, w przeciwieństwie do poprzedniego:)
Zapraszam!
Jak zwykle bez makijażu wyglądam na wycieńczoną i niewyspaną.
Na powiece ląduje kamuflaż i puder transparentny żeby przygotować oko pod makijaż.
Używam dziś palety typowo ślubnej, czyli Meet Matte Trimony z TheBalm.
Jako pierwszy cień w załamanie powieki i w zewnętrzny kącik nałożyłam Matt Lopez.
Zewnętrzny kącik przyciemniam cieniem Matt Reed starając się dobrze rozetrzeć cień i dokładać tak, aby uzyskać pożądaną pigmentację.
Eyelinerem w żelu Sigma narysowałam subtelną kreskę.
Nałożyłam podkład L'Oreal Infallible Pro-Matte w kolorze Natural Rose i użyłam kółeczka z Sephory żeby rozjaśnić obszar pod oczami.
Aby wykonturować i opalić buzię sięgnęłam po kultowy już bronzer Bahama Mama z The Balm. Nie zostawia plam i pasuje do każdej karnacji.
Pomieszałam kilka róży z paletki róży Makeup Revolution Sugar & Spice, bo nie wiedziałam na który się zdecydować:) Na szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna i w kącik oka zastosowałam kultowy już rozświetlacz Mary Lou-Manizer z TheBalm.
Na dolną powiekę dodałam Matt Lopez, wytuszowałam rzęsy maskarą z Oriflame The One. Brwi wystylizowałam paletą cieni do brwi Freedom Makeup.
Zakochałam się w tym kolorze ust!
Jest to Nyx Lip Lingerie w kolorze 18 Corset.
Klasyczny makijaż ślubny gotowy!
Mam nadzieję, że podobał Wam się ten makijaż!
Jest prosty, ale elegancki i efektowny, idealny dla delikatnych Panien Młodych, które chcą subtelnie podkreślić swoją urodę!
Zapraszam Was już w ten czwartek na dziewczynę kwietnia, będzie kolorowo!
Papa! :*:*:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz