Blathrhena makeup & lifestyle: Makijaż glam do sesji

💖

Witajcie!

Przepraszam za długą przerwę, straszne zamieszanie mam ostatnio:( Obiecuję nadrobić!
Dziś pokażę Wam krok po kroku makijaż, który wykonałam na sesję zdjęciową, w której wystąpiłam jako modelka:) Nie jest on bardzo trudny, natomiast należy wykonać kilka dodatkowych kroków poza tymi, które stosujemy w naszym rutynowym makijażu. Zapraszam Was do poczytania, postaram się opisywać bardziej kwieciście i szczegółowo, choć Sienkiewicz ze mnie żaden 😁

Jak zawsze zaczynamy od przygotowania buzi pod makijaż. Skóra jest oczyszczona, pod oczy wklepałam krem z Ziaji z szałwią a na całą twarz nałożyłam matujący krem z Tołpy.

Podczas kiedy krem się wchłania zaczniemy od oka. Nałożyłam na powiekę bazę pod cienie z Avon i utrwaliłam pudrem transparentnym. Następnie na całą powierzchnię wklepałam cień o nazwie Delicious z palety MR Salted Caramel.

Następnym krokiem było rozprowadzenie w załamaniu powieki i zewnętrznym kąciku oka cienia Candy z tej samej palety. W ten sposób uformowałam kształt oka.

Kolejnym cieniem, po który sięgam jest pojedynczy cień z Kobo w kolorze 116, którym zaznaczam zewnętrzny kącik blendując do połowy załamania powieki.

Przy samej linii rzęs, pędzelkiem ołówkowym nakładam odrobinę cienia Kobo 115, aby przyciemnić zewnętrzny kącik oka.

Sięgamy teraz po czarną, miękką konturówkę z Avon i rysujemy kreskę. Nie musimy się szczególnie przykładać, ponieważ będziemy tą kreskę rozcierać.

Skośnym lub ołówkowym pędzelkiem delikatnie rozcieramy linię, którą przed chwilą narysowałyśmy.

Wracamy teraz do twarzy. Aby uzyskać dobre krycie mieszam dwa podkłady : Revlon ColorStay 180 i Rimmel Long Lasting Pefection odcień 200.

Rozcieńczam kolor żółty i oba brązy z kółeczka do konturowania Kobo przy pomocy Inglot Duraline i nakładam kolory w strategiczne miejsca, jak poniżej.

Żółty: pod oczy, na łuk kupidyna, środek nosa i brody, czoło oraz kości żuchwy. Jasny,zimny brąz: pod kościami policzkowymi, skronie, boki nosa oraz 'rowek' nad ustami. Ciemny brąz: czoło, kości policzkowe.

Blendujemy mokrą gąbeczką.

Pod oczy nakładam rozświetlający korektor z Wibo, aby jeszcze bardziej podkreślić oko.

Mistrzem cukiernictwa nie jestem, ale makijaż wypiec potrafię! 😻

Nakładam gąbeczką puder transparentny pod oczy, na dół policzków, czoło, nos i brodę.

Kiedy buzia się piecze, rysuję brwi cieniem do powiek w kremie Bell w kolorze 03, który doskonale sprawdza się jako pomada! Dodatkowo utrwalam kontur na sucho, używając bronzera Hawaii Tan 02 z Miss Sporty, dodaję odrobinę różu z palety do konturowania Makeup Revolution i wracam do makijażu oka.

Dolną linię rzęs przyciemniam kolorem 115 z Kobo.

Tuszuję rzęsy maskarą również z Kobo.

Następnie przyklejam pasek sztucznych rzęs ze sklepu chińskiego i pozwalam klejowi zaschnąć.

Po raz kolejny sięgam po cudowną Stobing Pallete z Wibo i używam szampańskiego kolorku do rozświetlenia twarzy. Puchatym pędzelkiem nakładam rozświetlacz na szczyty kości policzkowych, czubek i grzebiet nosa oraz łuk kupidyna. Na usta nakładam pomadkę z Avon, z matowej kolekcji w kolorze Marvelous Mocca.

I gotowe! 💓

Oczko z rzęskami wygląda zupełnie inaczej, prawda? :)

Poniżej też parę zdjęć z sesji. Zmieniłam szminkę na Colourpop Lumiere ( której idealnym zamiennikiem jest Golden Rose Matte Lipstick Crayon 08). Aparat zjadł cały kontur mam wrażenie, mimo to zdjęcia bardzo mi się podobają!