Już trzeci makijaż w tym miesiącu! Nieuchronnie zbliżamy się do końca tej ślubnej przygody na moim blogu, ale przed nami jeszcze jeden makijaż ślubny, dziewczyna miesiąca i oczywiście relacja z targów, które są już w sobotę! Kwiecień jest w tym roku miesiącem bardzo owocnym i ciekawym dlatego ta trzecia propozycja, mimo że zahacza o klasykę, ma dodatek czegoś błyszczącego, żeby podkreślić wyjątkowość przyszłej Panny Młodej.
Kto chętny?
Ok, skoro wszyscy to zaczynamy!
Zaczynamy z czystą buzią, na której mam krem oraz rozświetlającą bazę z Soraya.
Na oko nałożyłam korektor z Catrice jako swoją bazę pod cienie i przypudrowałam pudrem ze Smart Girls Get More.
Żeby ułatwić sobie dalsze blendowanie cieni nakładam puszystym pędzelkiem odrobinkę bronzera w załamanie powieki.
Sięgam po cień Sweet z mojej ukochanej paletki Salted Caramel i rozcieram go w załamaniu i powyżej próbując stworzyć kocie oko.
Dodałam pomarańczowego matowego cienia z Sensique, bo jakoś mało tego pomarańczowego :)
Cieniem Drizzle przyciemniłam zewnętrzny kącik, aby nadać oku głębi i wydłużyć je.
W wewnętrznym kąciku nałożyłam płaskim pędzelkiem cień Yum! kierując go ku środkowi powieki. Odrobinkę złotego pigmentu Kobo wymieszałam z Duraline i skośnym płaskim pędzelkiem narysowałam kreskę idącą od wewnętrznego kącika do miejsca, w którym jasny perłowy cień zbiega się z matowymi, czyli mniej więcej do połowy powieki.
Narysowałam kreskę eyelinerem z Golden Rose i wyczyściłam linię pod kreską chusteczką do demakijażu.
Jako podkładu użyłam Golden Rose Stick Foundation zmieszany z Catrice Liquid HD.
Do wykonturowania buzi użyłam żółtego korektora z kółeczka Kobo oraz stick'u do konturowania My Secret w odcieniu 02.
Mały baking nikomu jeszcze nie zaszkodził, a przedłuży on znacznie trwałość makijażu!
Brwi wystylizowałam cieniem do brwi z Kobo w odcieniu Ash. Na dolną powiekę nałożyłam cień Sweet a w zewnętrzny kącik także Drizzle, rozcierając tak, by połączyły się z górną powieką.
Wytuszowałam rzęsy, poprawiłam też konturowanie na mokro pudrami i pozbyłam się 'proszku do pieczenia' :) dodałam różu Wibo Ecstasy Blusher 01 i oczywiście złoty rozświetlacz z palety Wibo Strobing Palette.
Na usta nałożyłam szminkę matową Golden Rose Velvet Matte 01 i dodałam odrobinę złotego błyszczyka z Essence.
Et Voila! mamy gotowy makijaż!
Odważmy się na coś mocniejszego!
Pamiętajcie, że Wasz makijaż nie musi pasować do kwiatów i do wystroju sali - kwiaty odłożycie a na sali i tak nikt nie zwróci na to uwagi :)
Makijaż ma pasować do WAS i ma podkreślać Waszą urodę i oddawać Wasz charakter, dlatego nie bójcie się zaszaleć!
Jeśli nie wiecie jaki makijaż do Was pasuje, zawsze możemy przeprowadzić mały eksperyment, na który serdecznie Was zapraszam!
Do zobaczenia niedługo!:*:*:*
Śliczny makijaż, ten złoty akcent dużo dodaje :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, o to właśnie chodziło!:)
OdpowiedzUsuń