Witajcie Piękni!
Dziś opowiem Wam o moim pierwszym wrażeniu z użycia podkładu Maybelline Better Skin. Nigdy nie byłam wielką fanką podkładów Maybelline, szczególnie po tym, jak zawiódł mnie Affinitone.
Byłam dzień przed Walentynkami z mężem w Starym Browarze i weszliśmy do SuperPharm w celu zakupu leków, ale oczywiście musiałam iść do szafek z kosmetykami;) tak nabyłam podkład Better Skin.
JESTEM ZACHWYCONA!
Nie wiem, może mam małe wymagania, ale ten podkład jest ekstra! Kosztował mnie około 26zl w promocji, regularna cena to jakies dziesięć złotych więcej. Po pierwszym użyciu wrażenia jak poniżej:
-konsystencja ok, nie zbyt kremowa nie zbyt lejąca,
- łatwo się rozprowadza (nakładałam gąbeczką),
- w pierwszej chwili zdawał się być za ciemny ale szybko się dopasował,
- nałożony o 10 a zmywany o 18 wciąż wyglądał jak nałożony przed chwilą!
Podkład świetnie stapia się ze skórą, w ogóle nie czuć, że ma się coś na twarzy! Krycie takie jak lubię, czyli średnie. Nie podkreśla porów skóry, która wygląda jakby wcale nie nosiła podkładu. Podobny do Rimmel Match Perfection z tą różnicą, że trzyma się dluzej i nie wysusza skóry dzięki skladnikom nawilżającym.
Gorąco Wam polecam ten podkład a jeśli juz go miałyście lub macie to podzielcie się swoimi spostrzeżeniami:)
Do zobaczenia wkrótce!
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz